Jak zaoszczędzić we Wszystkich Świętych

Jak zaoszczędzić we Wszystkich Świętych? Inflacja robi czystki w naszych portfelach!

Przed nami święta, które jak żadne inne sprawiają, że wielu z nas wsiada do samochodu i jedzie długie trasy po to, aby złożyć kwiaty i zapalić znicz na grobie bliskich zmarłych. Koszty takiego wyjazdu niebezpiecznie rosną, jednak są sposoby na to, aby zapłacić nieco mniej. Jak zaoszczędzić we Wszystkich Świętych?

Spróbuj jeździć komunikacją zbiorową

Wiele miast w czasie od 1 do 2 listopada, zapewnia darmową komunikację miejską. Zachęca tym samym zarówno mieszkańców jak i przyjezdnych, aby porzucili swoje samochody na rzecz autobusów czy tramwajów. Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że nie musisz martwić się o miejsce parkingowe, a także o koszty związane z jego opłaceniem na czas pobytu na cmentarzu.

Zobacz również: Sprawdzone sposoby na oszczędzanie. Znasz je wszystkie?

Przejazd komunikacją zbiorową to również dobra opcja w przypadku gdy nie lubisz stać w korkach. Buspasy w większych miastach zapewniają z reguły swobodny przejazd, a firmy zajmujące się komunikacją zbiorową właśnie w tym czasie wypuszczają nowe linie, kierujące tylko w okolice miejsc pamięci.

Jak zaoszczędzić we Wszystkich Świętych? Kupuj mądrze!

Stare powiedzenie brzmi, że co za dużo, to niezdrowo. Patrząc na ozdoby, jakie pozostawiają bliscy na grobach, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest tego za dużo. Zamiast więc wykosztowywać się na kolejną drogą wiązankę, zapal po prostu znicz i uczcij pamięć zmarłej osoby. W tym przypadku określenie mniej znaczy więcej, ma wiele wspólnego z prawdą.

Być może boisz się reakcji rodziny i znajomych, którzy krytycznym okiem będą patrzeć na twoje minimalistyczne poczynania. Jednak, zamiast się tym przejmować, puść te puste dyskusje mimo uszu. Nie zadowolisz całego świata, a już z pewnością osób, które mają wyśrubowane wymagania odnośnie Święta Zmarłych.

Sprawdź też: Jak się nie przejmować opiniami innych? Nie daj się terroryzować otoczeniu!

Rzeczą oczywistą jest fakt, że większość osób kupuje znicze czy wiązanki w innych sklepach, na kilka dni przed świętem Wszystkich Świętych. Cena tych samych rzeczy, zakupiona przy bramie cmentarnej 1 listopada, z pewnością będzie o kilka złotych większa. Zastanów się więc, czy stać cię na to, aby przepłacać.

A co z gośćmi?

W wielu rodzinach ustala się, że do miejscowości, w której są cmentarze bliskich, zjeżdża się cała familia. I potem, rzecz jasna w akompaniamencie uśmiechów i radości, zjeżdża do osoby mieszkającej właśnie w pobliżu. Zwyczajowo taka osoba nie tylko częstuje przyjezdnych obiadem, ale i kawą oraz ciastem. Jednak czy zawsze tak właśnie musi być? Mentalność „postaw się i zastaw się” sprawia, że w dobie inflacji możemy na własne życzenie zrobić sobie jeszcze większą dziurę w domowym budżecie.

Jak zaoszczędzić we Wszystkich Świętych? Dogadaj się z przyjezdnymi, że zapraszasz ich tylko na kawę i ciasto. Odpuść sobie robienie wystawnego i z pewnością kosztownego obiadu. Alternatywą jest spotkanie w restauracji, z zastrzeżeniem, że każdy płaci za siebie. To rozsądna opcja, która nie generuje dodatkowych kosztów i sprawia, że osoba mieszkająca w okolicy cmentarza gdzie pochowani są bliscy, zrzuca z siebie ekonomiczny ciężar. A jeżeli komuś to się nie podoba, to już jest jego sprawa.

Dlaczego podróżujemy we Wszystkich Świętych?

W Polsce to czas zadumy oraz wspomnień o osobach, które już odeszły. Zapalenie znicza na grobach bliskich to wyznacznik tego, że pamięć o bliskich zmarłych nigdy nie odeszła. Szacuje się, że koszty czteroosobowej rodziny, która jedzie z drugiego końca Polski, to w sumie około tysiąc złotych. Warto zrobić jednak wszystko, aby zapłacić mniej.