Kredyty już nie tak na wyciągnięcie ręki. Konsekwencje? Mieszkanie nad morzem kupisz taniej!

Rynek mieszkaniowy po ubiegłorocznych, bardzo tłustych latach, przechodzą czasy, gdy ceny mieszkań w topowych nadmorskich kurortach przestały rosnąć. W Mielnie czy Spocie, kupisz je po cennie z ubiegłego roku. Jest jeden haczyk – musisz mieć gotówkę.

Zdolność kredytowa to historia

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu osoby których miesięczne zarobki wynosiły około 12 000 zł, nie miały problemu ze zdolnością kredytową. Uzyskanie kredytu hipotecznego było czymś prostym i w miarę szybkim. Niestety, sytuacja ta w związku z podniesieniem stóp procentowych i inflacją, uległa całkowitej zmianie. Obecnie nawet taka kwota już nie wystarcza.

Ma to bezpośrednie przełożenie na sytuację na rynku mieszkaniowym, która staje się prawdziwym rajem dla osób które chcą kupić mieszkania. Jest to też szansa dla rynku wtórnego, którego zarówno lokalizacja jak i metraż kusi potencjalnych nabywców. Zamiast gnieść się w bliźniaku czy apartamentowcu, można pokusić się o większe mieszkanie czy dom w dobrej lokalizacji.

Apartamenty stanieją?

Podobna sytuacja jest z nadmorskimi kurortami, gdzie na fazie hossy zaczęto budować apartamentowce w atrakcyjnej lokalizacji. Wystawiane na sprzedaż w systemie do wynajmu, miały zapewnić stały zysk potencjalnym kupującym. Obecnie jednak nabywców chętnych zainwestować w takim systemie jest coraz mniej. Tym samy można liczyć, że cena jeszcze spadnie.

Jednak wszyscy ci, którzy liczą na wielkie spadki mogą się srodze zawieść. Atrakcyjna lokalizacja rządzi się swoimi prawami i nie ma na nią większego wpływu fakt, że ceny na rynku mieszkaniowym będą pikować w dół. Inwestycja w nieruchomości to jednak wydaje się być bezpieczna odpowiedź na zmiany jakie widzimy w obecnym stanie ekonomiczno-gospodarczym.